Cytujemy: WIADOMOŚCI KOŚCIAŃSKIE nr1(26) styczeń '91
WOJCIECH MAY (1844-1926)
ZAPOMNIANY DOBROCZYŃCA KOŚCIANA
Przed przeszło stu laty, przy obecnym placu Wolności w Kościanie
w małym parterowym domku mieszkał ze swoją liczną rodziną dekarz Wojciech
May. Do domu przylegał, będący jego własnością, grunt rolny.
Na początku XX wieku obywatel W. May podarował miastu ten
obszar ziemi, co pozwoliło na przebicie ulicy, łączącej plac Wolności w
kierunku zachodnim, do obecnej ul. A.Mickiewicza. Dar ten umożliwił rozbudowę
miasta w tej części. Nową ulicę nazwano ulicą Maya. Dopiero po II wojnie światowej
została ona przemianowana na ul. 1 Maja.
Kto to był Wojciech May? Pochodził z niemieckiej rodziny rolniczej spod Skwierzyny. Jego ojciec, Franciszek (1815-1889), mistrz dekarski, pracował i umarł w Śmigłu. Wojciech urodził się w Starym Bojanowie 24.05.1844 r., ożenił się w 1871 r. z Jadwigą z Weychtów w Kiełczewie i osiadł w Kościanie. Był dobrym rzemieślnikiem, mistrzem dekarskim, członkiem tutejszego Towarzystwa Przemysłowego. Był katolikiem. Dał się poznać jako obywatel pracowity, trzeźwy, ofiarny, czuły na krzywdę i niedolę ludzką, a także na potrzeby miasta. Nie utrzymywał kontaktów z Niemcami. Przyjaźnił się szczególnie z nauczycielem Romanem Śródeckim.
Posiadał dwanaścioro
potomstwa. Troje zmarło w bardzo wczesnym dzieciństwie. Losy jego synów i
wnuków dowodzą wielkiego umiłowania Polski. Syn Franciszek po I wojnie światowej
mieszkał w Szczecinie. Tam wraz z żoną Jadwigą (z Dąbrowskich) i synami
Stefanem i Edmundem został uwięziony przez Niemców pod zarzutem szpiegostwa
na rzecz Polski i skazany na 9 lat więzienia (żona na 7 lat). Po odbyciu kary
osiedlił się w 1929 czy 1930 r. w Grodzisku Wlkp. Zajmował się tu kupiectwem
i prowadził hurtownię tytoniową. W czasie okupacji Stefan (ur. 1899 r. do
1939 r. kupiec w Grodzisku) został stracony 8.09.1943 r. w Berlinie -
Charlottenburgu a Edmund (ur. 1900 r., dyrektor banku w Lesznie do 1939 r.) zginął
w obozie koncentracyjnym w Mauthausen 11.05.1942 r.
Najmłodszy syn Wojciecha, Stefan (ur. 1890 r.) walczył o
niepodległość jako powstaniec wielkopolski i później zginął za Polskę,
śmiercią męczeńską jako major w Katyniu.
Z wnuków Wojciecha Maya, Józef, sierżant (syn Romana) zginął
w obozie koncentracyjnym w Dachau a Jan (syn Zygmunta), podchorąży, został
ukamieniowany w obozie Flossenburg II 4.04.1943 r.
Córkami
Edmunda, Wojciechowego syna, też mistrza blacharskiego w Kościanie i jego żony
Salomei z Wdowickich były: Klara Mayówna (ur. 1904-1981), nauczycielka w Kiełczewie
w l. 1924-1939 i w Parzęczewie w l. 1946-1968, wielka działaczka PCK i Mieczysława
Wegnerowa (1907-1978), nauczycielka m.in. w Jarogniewicach.
Inna córka Wojciecha, Klara Kajak była również matką
dzielnych synów: Michał w czasie okupacji zorganizował w Czaczu na poddaszu
pałacu, w którym mieściła się hitlerowska szkoła dla dziewcząt, radiowy
punkt nasłuchowy, a uzyskane wiadomości przekazywał konspiratorom AK. Leonowi
Ciszakowi, Klemensowi Kraszewskiemu i gorzelanemu Szczeszkowi; Henryk,
maturzysta kościańskiego gimnazjum z 1930 r., uczestnik wojny obronnej w 1939
r., całą wojnę przebywał w Oflagu w Dobiegniewie (Woldenbergu) a Stefan jako
jeniec na robotach przymusowych w Niemczech.
Z tego krótkiego przypomnienia wyraźnie widać jak z
historii jednej rodziny promieniuje patriotyzm, jak historia jednej rodziny jest
ściśle związana z historią Polski, a początek jej dał prosty, skromny,
ofiarny rzemieślnik kościański Wojciech May.
Nadeszła pora by przywrócić Kościanowi zlikwidowaną w
1945 r. ulicę Wojciecha Maya, o co apeluję do Rady Miejskiej naszego miasta.
HENRYK FLORKOWSKI
A oto zdjęcie z kościańskiego cmentarza z "wstawką" z nazwą ulicy: